Chciałbym was zapytać drogie rodziny: czy modlicie się niekiedy jako rodzina? Niektórzy tak, wiem – mówił Ojciec Święty. – Ale wielu mi powie: ale jak to się robi? Ano czyni się to jak ów celnik, to jasne: pokornie, przed Bogiem. Każdy z pokorą ma stanąć przed Panem i prosić o Jego dobroć. Ale jak to robić w rodzinie? Bo wydaje się, że modlitwa jest sprawą osobistą, a poza tym nigdy nie ma w rodzinie stosownej, spokojnej chwili… Tak, to prawda, ale jest również kwestia pokory, uznania, że potrzebujemy Boga, tak jak celnik! I wszystkie rodziny, i my wszyscy potrzebujemy Boga! Potrzebujemy Jego pomocy, siły, błogosławieństwa, miłosierdzia, przebaczenia. A poza tym, by modlić się w rodzinie potrzebna jest prostota!
źródło: Episkopat.